Słyszeliście już o nich? Jeżeli nie, to już wyjaśniam. Są genialne!
W kwiaciarni mam kilka gatunków roślin, które je uwielbiają! Aplikuje je niczym magiczną ampułkę gatunkom, które mają delikatny system korzeniowy i nie zaleca się ich podlewać w tradycyjny sposób lub gdy zaleca się oszczędne nawadnianie. W ten sposób pielęgnuję Eschynantusa Lipstic (epifit), Skrętnika Pretty Turtle, paprocie. Dzięki nim rosną znakomicie.
Podlewanie roślin jest kluczowym elementem dbania o ich kondycję i piękno. Kule nawadniające mają wiele zalet i stanowią skuteczną alternatywę dla tradycyjnego podlewania. Zdobywają coraz większą popularność.
Nawodnienie w postaci kul opiera się na zasadzie zatrzymywania i uwalniania wody w ziemi. Gdy ziemia w doniczce wysycha, kula z wodą uwalnia stopniowo zgromadzoną wilgoć, dostarczając roślinom odpowiednie nawodnienie. Jest to szczególnie korzystne dla zapominalskich lub często podróżujących miłośników roślin, ponieważ zapewnia stałe i równomierne nawodnienie przez dłuższy czas.
Są one dostępne w kilku wariantach kolorystycznych i wielkościach. Polecam białe, są estetyczne i bardzo praktyczne. Załatwiają temat podlewania na kilka dni. Wystarczy nalać wodę do zbiornika i zaaplikować.
Kolejną zaletą nawodnienia roślin w tej postaci jest oszczędność wody. Dzięki zdolności do magazynowania wilgoci i stopniowego uwalniania w miarę potrzeb, można zaoszczędzić znaczną ilość wody w porównaniu z tradycyjnym podlewaniem ale przede wszystkim zmniejszyć straty spowodowane nadmiernym podlewaniem lub parowaniem.
Należy jednak pamiętać, że nawodnienie w postaci kul nie jest odpowiednie dla wszystkich rodzajów roślin. Niektóre z nich, takie jak kaktusy czy sukulenty, preferują suche środowisko i nie tolerują zbyt dużej wilgoci. Dlatego przed zastosowaniem tej metody warto sprawdzić preferencje nawadniania dla konkretnej rośliny.
Kule nawadniające, są dostępne stacjonarnie w mojej kwiaciarni przy ul. Józefowskiej 42 w Katowicach.
Zapraszam 🙂